Niesamowita wojna czeka nas już dzisiejszej nocy. Dwóch pięściarzy, którzy już wielokrotnie byli do siebie przymierzani wreszcie stanie ze sobą w ringu. Dwóch pięściarzy, którzy zajmują bardzo wysokie lokaty w rankingu P4P bez podziału na kategorie wagowe będzie musiało pokazać między linami wyższość nad rywalem. Wygrany na pewno znajdzie się w pierwszej trójce zestawienia, co nie oznacza, że przegrany wypadnie z czołówki. W stawce walki znajdą się pasy WBA, IBF, WBC i IBO, których bronić będzie Kazach, jednak młody "Canelo" nie ma zamiaru bić się o tytuł WBC. Pas ten w przypadku jego zwycięstwa pozostanie wakujący. W sobotnią noc w ringu spotkają się ze sobą dwie ogromne siły. Zawodnicy wniosą na matę łącznie aż 86 wygranych i tylko jedną porażkę. Co więcej, aż 67 pojedynków rozstrzygnięte zostało przed czasem. Czy tym razem walka ma szansę potrwać pełen dystans?
Faworytem bukmacherów jest Golovkin. Kazach pozostaje niepokonany w 37 pojedynkach, z czego aż 33 rozstrzygnął przed upływem regulaminowego czasu walki. Kariera zawodowa Golovkina rozpoczęła się w 2006 roku, jednak wcześniej odnosił on także spore sukcesy w boksie amatorskim. W 2000 roku został mistrzem Świata juniorów, a dwa lata później triumfował w Igrzyskach Azjatyckich. W 2003 roku zdobył złoty medal mistrzostw Świata rozgrywanych w Tajlandii. Walczył już wówczas w wadze średniej. Największym sukcesem "GGG" był jednak występ na Igrzyskach Olimpijskich w Atenach. Wówczas 22-letni Gennady sięgnął po srebrny medal ulegając w finale Gaydarbekowi Gaydarbekovowi, w półfinale odprawiając jednak Andre Dirrella.
Kazach podpisał zawodowy kontrakt z grupą K2 Promotions i pierwsze 18 walk stoczył w Niemczech pokonując m.in. Daniela Urbańskiego, Sergeya Khomitsky'ego czy Mehdiego Bouadlę.
W 2010 roku w niecałą minutę odprawił Miltona Nuneza zdobywając tytuł tymczasowego mistrza Świata federacji WBA, który następnie zamienił na pełnoprawny tytuł po otrzymaniu przez Felixa Strurma tytułu w wersji Super. W następnych miesiącach Golovkin wygrywał przed czasem m.in. z Kassimem Oumą i Makito Fuchigamim, a jego debiutem w Stanach Zjednoczonych była walka z Grzegorzem Proksą, który wskoczył na zastępstwo Rosjanina Dmitry Piroga. Znakomity wówczas Polak nie miał zbyt wiele do powiedzenia w starciu z "GGG", lądował na deskach w pierwszej i czwartej rundzie, a w piątej sędzia ringowy zatrzymał pojedynek. To wówczas kibice w Polsce dowiedzieli się o piekielnej sile Gennady Golovkina.
W następnych latach wielu próbowało, ale nikt nie był w stanie zagrozić Kazachowi. Siedem rund wytrzymał Gabriel Rosado, osiem Curtis Stevens, a tylko trzy Nobuhiro Ishida, Matthew Macklin czy Daniel Geale. Chwile później Golovkin szybko rozprawił się z doświadczonym Marco Antonio Rubio dokładając pas WBC Interim. Jedną z lepszych walk dał Kazachowi niesamowicie twardy Martin Murray, ale i on przegrał przed czasem w 11 rundzie. W 2015 roku dużym sprawdzianem wartości "GGG" miał być David Lemieux, ale rzeczywistość okazała się dla niego brutalna. Przegrał siedem rund, leżał na deskach, w a ósmej przegrał walkę. Pięściarz z Karagandy zunifikował kolejny pas, tym razem IBF.
W 2016 roku Golovkin szybko pokonał średniego Dominika Wade'a, ale we wrześniu spotkał się w bardzo ciekawie zapowiadającej się walce z niepokonanym Kellem Brookiem. Wywodzący się z niższych kategorii Anglik postawił twarde warunki, nawet wygrał kilka pierwszych rund, ale poległ ostatecznie w piątej rundzie. Gennady obronił tym samym pasy WBA, WBC, IBF i IBO w wadze średniej. W ostatniej walce spotkał się ze znakomitym, lecz niedocenianym Danielem Jacobsem. Amerykanin rozegrał kapitalne zawody wciągając Golovkina na głębokie wody. Jacobs przegrał minimalnie po decyzji sędziowskiej, ale była to pierwsza od 9 lat walka Golovkina na pełnym dystansie.
Saul Alvarez kariery amatorskiej nie miał, gdyż niezwykle szybko podpisał kontrakt zawodowy. W momencie debiutu miał zaledwie 15 lat i 3 miesiące. W trzeciej zawodowej walce spotkał się z debiutantem, niejakim... Miguelem Vazquezem, który został później mistrzem Świata wagi lekkiej. Walka zakończyła się niejednogłośnym zwycięstwem "Canelo". W piątym występie Alvarez zaliczył pierwszą wpadkę - tylko zremisował z Jorge Juarezem, który obecnie legitymuje się rekordem 8-26-3. W pierwszych latach kariery Meksykanin walczył z bardzo dużą częstotliwością. Wchodził do ringu przynajmniej 7-8 razy w roku. Ostatnią walką Saula przed osiągnięciem pełnoletności był rewanż z Vazquezem (wówczas 21-2), który zakończył się wygraną punktową po 10 rundach. Wchodząc w dorosłość Alvarez legitymował się już bilansem 20 zwycięstw i jednego remisu.
Kilka miesięcy po 18-tych urodzinach "Canelo" zadebiutował w USA wygrywając z Larry'm Masleyem, a w grudniu 2009 roku pokonał wysoko na punkty Lanardo Tynera. Pierwszym poważnym sprawdzianem jakości Meksykanina był pojedynek w MGM Grand w Las Vegas przeciwko Jose Miguelowi Cotto. Saul zdał egzamin rzucając Cotto na deski i wygrywając przed czasem. W następnych walkach wygrywał przed czasem z Luciano Cuello i Carlosem Baldomirem i był już bardzo blisko pojedynku o mistrzowski pas. Pod koniec 2012 roku wygrał na punkty z Lovemore'm Ndou czym zyskał prawo do walki o wakujący po Manny'mm Pacquiao pas WBC. Rywalem był Matthew Hatton z Wielkiej Brytanii. "Canelo" wyszedł do walki bardzo zmotywowany i nie dał żadnych szans wygrywając wszystkie 12 rund. Alvarez był mistrzem Świata w wieku 20 lat i 8 miesięcy.
Jeszcze tego samego roku stoczył trzy walki w obronie tytułu. Wygrywał przed czasem kolejno z Ryanem Rhodesem, Alfonso Gomezem i Kermitem Cintronem. W tym czasie "Canelo" przeplatał występy w Meksyku z tymi w Stanach Zjednoczonych. W 2012 roku wszedł do ringu tylko dwa razy. Najpierw wyraźnie wypunktował doświadczonego Shane'a Mosleya, a później wygrał przed czasem z Josesito Lopezem rzucając go na deski w drugiej, trzeciej i czwartej rundzie. Na początku następnego roku stanął do walki unifikacyjnej z czempionem federacji WBA, niepokonanym Austinem Troutem. Walka była bardziej wyrównana niż wskazywał na to werdykt. Alvarez wygrał u jednego z sędziów aż 10 rund, co było sporym nadużyciem. We wrześniu 2013 "Canelo" spotkał się w ringu z niepokonanym Floydem Mayweatherem Juniorem w walce o dwa mistrzowskie pasy i pozycję giganta współczesnego boksu. Pojedynek ten przegrał na punkty stosunkowo wyraźnie, jednak sędzina C.J. Ross wypunktowała w tej walce abstrakcyjny remis 114:114. Była to pierwsza porażka Alvareza i jedyna jak dotąd.
Od porażki z Mayweatherem "Canelo" walczył już tylko w USA. W pierwszym występie pokonał przed czasem twardego Alfredo Angulo, ale w następnej walce bardzo wysoko poprzeczkę postawił mu Erislandy Lara. W moim osobistym odczuciu Kubańczyk wygrał tamtą walkę, ale sędziowie przyznali zwycięstwo Alvarezowi. Następny pojedynek to świetny nokaut w trzeciej rundzie na Jamesie Kirklandzie i wyrównana walka z Miguelem Cotto, w której znowu sędziowie kompletnie się zbłaźnili punktując 119:109 czy 118:110. Meksykanin zdobył tym samym pas WBC w wadze średniej. W 2016 roku Saul spotkał się z Amirem Khanem, którego kapitalnym uderzeniem znokautował w szóstej odsłonie, a następnie z Liamem Smithem, którego zastopował w rundzie dziewiątej. W tej walce Alvarez odebrał Brytyjczykowi pas WBO w dywizji super półśredniej. Pięściarz z Guadalajary bardzo często zmieniał kategorie wagowe i walczył w umownych limitach, co nie wszystkim się podobało. W ostatnim zawodowym występie "Canelo" wypunktował słabego i zmarnowanego już Julio Cesara Chaveza Juniora wygrywając do jednej bramki.
Gennady Golovkin
Wiek: 35
Wzrost: 179cm
Zasięg: 178cm
Waga: ok. 72kg
Rekord: 37 (33 KO) - 0
Rundy: 172
Debiut: 2006
Sukcesy:
WBC World middleweight (2016-...)
IBF World middleweight (2015-...)
IBO World middleweight (2011-...)
WBA World middleweight (2010-...)
WBC World Interim middleweight (2014)
WBA World Interim middleweight (2010)
WBO Inter-Continental middleweight (2009)
Saul Alvarez
Wiek: 27
Wzrost: 175cm
Zasięg: 179cm
Waga: ok. 73kg
Rekord: 49 (34 KO) - 1 - 1
Rundy: 353
Debiut: 2005
Sukcesy:
WBO World super welterweight (2016)
WBC World middleweight (2015-2016)
WBA World super welterweight (2013)
WBC World super welterweight (2011-2013)
WBC Silver super welterweight (2010)
WBC Youth World welterweight (2009)
WBO Latino welterweight (2009)
Kariera Golovkina jest płynna. Od debiutu występuje w jednej kategorii wagowej, której jest wierny i którą krok po kroku dominuje. "Canelo" Alvarez natomiast skacze po dywizjach ważąc od 139 do 164 funtów. Teraz spotkają się w limicie wagi średniej, gdzie Meksykanin był, a Kazach jest mistrzem Świata. "GGG" jest 8 lat starszy, jednak na zawodowstwie debiutowali w odstępie pół roku. W oczy rzuca się dużo większa liczba przeboksowanych rund przez Alvareza, jednak składa się na to kilka czynników. Meksykanin stoczył ponad 50 pojedynków, a już od swojej 10 walki toczył walki na minimum dziesięciorundowym dystansie. Wyszedł do 27 starć zakontraktowanych na mistrzowskim dystansie i 12 z nich dokończył. Golovkin 20 razy walczył na najdłuższym dystansie, ale tylko raz - w ostatniej walce z Danielem Jacobsem - potrzebował kart sędziowskich. Kazach jest kilka centymetrów wyższy, ale za to "Canelo" nadrabia zasięgiem. Warunki nie powinny odgrywać w tej walce większej roli.
Przyjrzyjmy się obsadzie sędziowskiej. Walkę w ringu poprowadzi jeden z najlepszych sędziów na świecie, doświadczony Kenny Bayless. Amerykanin sędziował już pojedynki Meksykanina. Był w ringu podczas ostatniej potyczki "Canelo" z Julio Cesarem Chavezem, a także z Amirem Khanem i Floydem Mayweatherem, więc miał możliwość obejrzeć Saula z bliska w ciągu 30 dobrych rund. Bayless nie miał okazji sędziować starć "GGG". Sędziowie punktowi to także obsada z USA. Doświadczona trójka - Adelaide Byrd, Dave Moretti i Don Trella. Pani Byrd punktowała już walki obu rywali, Dave Moretti pracował tylko przy walkach Saula Alvareza, a Don Trella tylko przy Gennady Golovkinie. Zacznijmy od kobiety. Adelaide Byrd punktowała walkę Golovkina z Dominikiem Wade'm, ale zdążyła zapisać tylko jedną rundę. Oprócz tego widziała z bliska walkę "GGG" z Willie'm Monroe Jr (50:43). Amerykanka wypunktowała także 120:108 dla Alvareza w pojedynku z Chavezem Jr, ale widziała minimalne prowadzenie Amira Khana w walce z "Canelo". Don Trella pracował przy walce Kazacha z Danielem Jacobsem i wypunktował 115:112. Miał możliwość także obejrzenia z bliska trzech rund w pojedynku z Danielem Geale'm (30:27). Dave Moretti natomiast miał możliwość punktowania tylko walk Meksykanina. Podobnie jak koleżanka po fachu był pewny, iż "Canelo" wygrał wszystkie rundy z Chavezem (120:108), jednak absurdalnie wysoko wypunktował jego wygraną nad Miguelem Cotto (119:109). To także Dave Moretti przyczynił się do ogłoszenia wygranej Saula z Erislandy Larą (115:113).
Wydaje się, że amerykański zestaw sędziów nie powinien faworyzować żadnego z zawodników, chociaż jeśli już, to pewnie będą przychylni Alvarezowi. Czy ta walka jednak zakończy się na punkty i karty będą w ogóle potrzebne?
Czy mam obmyślony scenariusz na to starcie? Owszem. Mocno kibicuje pięściarzowi z Karagandy, ponieważ bardziej go lubię, jednak mam wrażenie, że ta walka może potoczyć się wedle scenariusza "Canelo" Alvareza i jego teamu. To może być 36-minutowa ucieczka Meksykanina po ringu i "pykanie", które przyniesie końcowy sukces na kartach sędziowskich. Należy jednak pamiętać, że niewielka wygrana punktowa Golovkina z Jacobsem nie oznacza, że coś się zacięło w dobrze naoliwionej maszynie. "GGG" to w dalszym ciągu zabójca i może być tak, że ciosy, które zada odłożą się, co doprowadzi do zastopowania pojedynku w drugiej połowie walki. Nie wydaje mi się natomiast, aby to Alvarez miał znokautować Golovkina, chociaż i takiej ewentualności nie można wykluczyć. Należy natomiast liczyć na dobre widowisko. Jest to walka z gatunku tych, dla których warto nastawić budzik, włączyć w nocy telewizor i otworzyć szeroko oczy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz