Witam po przerwie! Już w nadchodzący weekend odbędzie się pierwsza gala obfitująca w półfinałowe walki drugiej edycji intratnego turnieju WBSS. W Lafayette w stanie Louisiana odbędą się dwa pojedynki, które wyłonią pierwszych półfinalistów w dywizjach koguciej i super lekkiej. W tym artykule skupimy się na lżejszych zawodnikach...
Nonito Donaire - Stephon Young
Filipiński "Flash" jest w tym turnieju sporym szczęściarzem. Teoretycznie już dawno nie powinno go w tym turnieju być, jednak na chwilę obecną będzie sporym faworytem do występu w finale. Najpierw skorzystał z kontuzji jednego z głównych faworytów, rozstawionego z "jedynką" Ryana Burnetta i wskoczył do półfinału, a w nim spotka się z... rezerwowym na ostatnią chwilę Stephonem Youngiem, który wskoczył do gry w miejsce Zolaniego Tete, który nabawił się kontuzji. Young to 31-letni Amerykanin, który jednak nie ma prawa zagrozić Donaire'owi. W swojej karierze stoczył 22 pojedynki, z czego wygrał 18, a trzy zremisował. Przegrał raz, stosunkowo niedawno, z Reymartem Gaballo w starciu o pas WBA Interim. Tym razem będzie miał szanse zaatakować pełnoprawny tytuł WBA, a także WBC Diamond. Dla niego to walka życia i na pewno będzie niesamowicie zmotywowany, a także dobrze przygotowany, gdyż on pierwotnie również miał wystąpić na tej gali w rewanżowej walce z Nikolayem Potapovem. Czy jednak stawka go nie sparaliżuje? W mojej ocenie szanse na sprawienie sensacji będzie miał małe, chociaż Donaire swoje najlepsze lata już dawno ma za sobą...
Typ: Donaire na punkty.
Notowania:
Donaire: 75%
Young: 25%
Naoya Inoue - Emmanuel Rodriguez
Po tym, co napisałem powyżej jasno można stwierdzić, że drugi półfinał będzie jednocześnie "małym finałem". Główny faworyt, jeden z najlepszych pięściarzy świata bez podziału na kategorie wagowe, japoński "Monster" czyli Naoya Inoue spotka się w ringu z Emmanuelem Rodriguezem, piekielnie szybkim i eksplozywnym zawodnikiem. Walka odbędzie się w połowie maja na gali w Glasgow. Dla Inoue będzie to dopiero druga walka poza Japonią, natomiast Portorykańczyk już raz przedstawił się brytyjskiej publiczności i ma z tej wycieczki same pozytywne wspomnienia. Niemal dokładnie rok temu wygrał tam z Paulem Butlerem odbierając mu pas IBF. Ćwierćfinały obydwu rywali wyglądały zgoła inaczej. Japończyk spędził w ringu zaledwie 70 sekund, podczas których zdemolował Juana Carlosa Payano, natomiast "Manny" Rodriguez stoczył najtrudniejszą walkę w karierze, ostatecznie wygrywając po niejednogłośnej decyzji sędziów z Jasonem Moloneyem. Obaj Panowie mają podobne rekordy, obaj są niepokonani. Inoue ma jednak zasadniczy atut - nokautuje swoich rywali z dużą łatwością. Wygrał przed czasem 15 z 17 pojedynków, z czego ostatnich siedem. Do tego ostatnie dwa już w otwierającym starciu. Rodriguez również wygrywa przez nokaut, jednak potrzebuje do tego więcej czasu i więcej ciosów. Portorykańczyk stanie przed zdecydowanie najtrudniejszym wyzwaniem w karierze. Japończyk rozprawiał się już z kozakami. Emmanuel musi uważać w początkowych rundach oraz dobrze wykorzystywać swoją szybkość i ruchliwość. Jest to niewątpliwy talent, jednak w tej konfrontacji porażka Japończyka będzie sporą niespodzianką.
Typ: Inoue przez nokaut.
Notowania:
Inoue: 70%
Rodriguez: 30%
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz