Jeszcze nie opadły emocje po sobotniej gali Polsat Boxing Night "Final Call", a już internet rozpisuje się nad drugą tegoroczną galą pod patronatem Polsatu, która odbyć się ma w listopadzie.
Rozpiska kwietniowego widowiska w Tauron Arenie była najlepsza w historii. Idea PBN, jakoby zestawiać tylko walki polsko-polskie musiała się kiedyś wyczerpać. W sumie ani to dobrze, ani źle. Szóste edycja pokazała, że jeśli "zabezpieczy" się wydarzenie ciekawymi zagranicznymi nazwiskami, broni się na pewno nie gorzej niż w przypadku samych Polaków.
Eric Molina, Francisco Palacios i Eric Fields zrobili robotę gali.
"Drummer Boy" pokonał Tomasza Adamka, Eric Fields dał twarde 10 rund Mateuszowi Masternakowi pomimo dwuletniej przerwy od boksu, a Francisco Palacios to chwytliwe nazwisko.
Organizatorzy z pewnością nie chcą się cofać w rozwoju, więc w listopadzie wręcz konieczne jest złożenie takich konfrontacji, żeby - przynajmniej - nie było gorzej...
Kto mógłby pojawić się nad Wisłą?
Kto wystąpiłby w walce wieczoru po zakończeniu kariery przez "Górala"?
Propozycji jest bardzo wiele:
Pierwsza z nich - przyjęta z KSW - to opcja "wygrał? zostaje!". Eric Molina zwyciężył w walce wieczoru - mógłby wrócić w listopadzie również na walkę wieczoru. Jego rywalem mógłby być Artur Szpilka. Panowie sparowali już razem przed walką Polaka z Deontayem Wilderem. Obaj z resztą przegrali z "Bronze Bomberem" w 9 rundzie...
Na PBN V bardzo dobrze zaprezentował się także Andrzej Wawrzyk. Dla niego również mogłby się znaleźć miejsce w fight cardzie następnej gali. Kto rywalem? Solidny zawodnik zagraniczny lub Polak - Krzysztof Zimnoch? Izu Ugonoh? Adam Kownacki?
Zimnoch po porażce z Mike'm Mollo stracił na wartości marketingowej, więc jego nazwisko może nie być brane pod uwagę. Co innego Ugonoh - jego walka w listopadzie jest praktycznie pewna. Początkowo mówiło się, że może zostać skonfrontowany z Mariuszem Wachem. Dzisiaj opcja Andrzeja Wawrzyka być może jest bardziej realna.
Adam Kownacki to następne gorące nazwisko. Nigdy nie walczył w Polsce, a bardzo chętnie by to zrobił. Nie jest jednak "estetyczny" dla włodarzy Polsatu.
Gdzieś przeplata się także nazwisko następnego amerykańskiego Polaka, Joeya Dawejki, jednak jest to bardzo mało prawdopodobna opcja.
Ciekawe rzeczy dzieją się w wadze cruiser. Efektownie wrócił Masternak, który ciągle ma nadzieje na walkę z Krzysztofem Włodarczykiem. Panowie nie mają w tej chwili żadnych pasów, ale takiej konfrontacji nie trzeba byłoby sprzedawać. Ona sprzedałaby się sama.
Michał Cieślak - świetnie rozwijający się młody zawodnik, który odprawia przed czasem kolejnych rywali. On chętnie spotkałby się z Łukaszem Janikiem, ale "Lucky Look" walczy zdecydowanie za rzadko i obecnie byłby chyba dość prostą przeszkodą na drodze Cieślaka. Z Michałem w ringu chętnie widziałbym jakiegoś mocnego zagranicznego zawodnika pokroju Rakhima Chakhieva, Noela Gevora czy Youri Kalengę.
Na Polsat Boxing Night pewnie chętnie do Polski wróciłby Maciek Sulęcki, który od niedawna celuje w duże nazwiska. Caleb Truax w Polsce? Czemu nie?
Ciekawy byłby również występ jednego z młodych zawodników niższych kategorii wagowych - Michał Syrowatka/Kamil Szeremeta/Dariusz Sęk.
Również Patryk Szymański i Kamil Łaszczyk wpasowaliby się w klimat PBN.
No i oczywiście walka pań. Postawiłbym jednak na Ewę Piątkowską w obronie pasa EBU.
Reasumując:
Artur SZPILKA - Eric MOLINA
Izuagbe UGONOH - Mariusz WACH/Andrzej WAWRZYK
Mateusz MASTERNAK - Krzysztof WŁODARCZYK
Michał CIEŚLAK - Łukasz JANIK/Rakhim CHAKHIEV/Noel GEVOR/Youri KALENGA
Maciej SULĘCKI - Caleb TRUAX
Ewa PIĄTKOWSKA w obronie pasa EBU
Michał SYROWATKA/Kamil SZEREMETA w walce rankingowej
Patryk SZYMAŃSKI/Kamil ŁASZCZYK o pas interkontynentalny
Niewiele pewnie dojdzie do skutku, ale może chociaż część. Na pewno każda z pierwszych czterech konfrontacji spokojnie mogłaby być walką wieczoru. Polsat Boxing Night nie może jednak spuszczać z tonu, tylko iść za ciosem!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz