sobota, 16 stycznia 2021

Ranking "RED CORNER" / heavyweight / styczeń '21

 To będzie pierwszy post na blogu w 2021 roku i od razu skompletujemy najświeższy ranking "RED CORNER" w wadze ciężkiej na dzień dzisiejszy. Takiego zestawienia nie było dawno. Rzuciłem okiem wstecz i ogarnąłem, że pierwszy ranking opublikowałem w maju 2016, później był maj 2017, a ostatni raz to czerwiec 2018. Od ostatniej aktualizacji mija więc ponad dwa i pół roku. Czołówka jest podobna, ale dalsze miejsca to już zupełnie nowości. W ogóle rzuca mi się w oczy jeden wniosek. Waga ciężka poszła mocno do przodu, pojawiło się mnóstwo bardzo ciekawych pięściarzy. Warto wspomnieć, że w rankingu TOP20 w latach 2016-2018 pojawiały się takie nazwiska jak Manuel Charr, Adrian Granat, Lucas Browne, Amir Mansour oraz Polacy - Artur Szpilka, Mariusz Wach czy Adam Kownacki. Na dzień dzisiejszy Szpilka przechodzi poważny kryzys, sam nie wie w jakim limicie wagowym walczyć, a nawet jaką wybrać dyscyplinę. Wach daje dobre walki z faworytami, ale jego licznik porażek wciąż dość mocno bije, a Kownacki jeszcze niedawno uznawany za kandydata do walki o tytuł, nieoczekiwanie przegrał przed czasem z Robertem Heleniusem. Do rzeczy, oto najnowszy ranking wagi ciężkiej wg "RED CORENR":

#1

Tyson Fury

30-0-1 (21 KO)

(+6) Stary, nowy lider zestawienia. Obecnie zdecydowana większość ekspertów uważa, że to "Gypsy King" jest królem wagi ciężkiej i trudno się z tymi opiniami nie zgodzić. W ostatnim rankingu Fury był tuż po wygranej nad Seferem Seferim. Od tego czasu Anglik stoczył pięć pojedynków, w tym dwukrotnie zmierzył się z Deontayem Wilderem. W lecie ma dojść do walki o bezapelacyjne mistrzostwo z Anhony'm Joshuą i wtedy wszystko już będzie jasne.

#2

Anthony Joshua

24-1 (22 KO)

(-1) Dużo zmieniło się od ostatniego rankingu. "AJ" zdążył sensacyjnie przegrać z Andy'm Ruizem przed czasem, a później odzyskać swoje trofea rewanżując się "Destroyerowi". W ostatnim występie zastopował także Kubrata Puleva. Jeszcze niedawno mówiło sie o jego walce z Deontayem Wilderem, jednak teraz wszyscy czekają na ogłoszenie jego walki z Tysonem Fury'm.

#3

Deontay Wilder

42-1-1 (41 KO)

(-1) Kilka lat temu wydawało się, że "Bronze Bomber" jest niezniszczalny, ale jednak i ten mur runął. Amerykanin najpierw po świetnej walce zremisował z Tysonem Fury'm, po czym w rewanżu musiał uznać wyższość Anglika po poddaniu przez narożnik. W międzyczasie Wilder dwukrotnie pokonał przed czasem twardego Luisa Ortiza. Obecnie Deontay dąży do kolejnej walki z Fury'm, ale wygląda na to, że nic z tego nie wyjdzie. 

#4

Alexander Povetkin

36-2-1 (25 KO)

(+1) Jeden z nielicznych awansów w stosunku do rankingu z 2018 roku. 41-letni już Rosjanin w dalszym ciągu należy do ścisłego topu wagi ciężkiej, co potwierdził niedawno w kapitalnym stylu nokautując faworyzowanego Dilliana Whyte'a. Na początku 2021 roku miało dojść do rewanżu z Brytyjczykiem, ale na przeszkodzie stanął koronawirus. "Russian Vityaz" myślał już nad zakończeniem kariery, ale być może da sobie jeszcze jedną szanse zawalczenia o mistrzostwo świata.

#5

Dillian Whyte

27-2 (18 KO)

(+1) "The Body Snatcher" od długiego czasu posiadał prawa pretendenta do walki o światowy czempionat federacji WBC. Mówiło się o jego pojedynku z Deontayem Wilderem, a później z Tysonem Fury'm, jednak nieoczekiwana porażka z Sashą Povetkinem nieco zastopowała dobrze rozwijającą się karierę. Teraz Dillian będzie musiał pokonać Rosjanina w rewanżu i liczyć na pojedynek z kimś z wielkiej trójki.

#6

Oleksandr Usyk

18-0 (13 KO)

(N) Oleksandr Usyk to zawodnik, którego w dalszym ciągu ciężko w wadze ciężkiej odpowiednio sklasyfikować. Stoczył w królewskiej kategorii dopiero dwa pojedynki, z czego jeden naprawdę konkretny, kiedy to pokonał po bardzo ciężkiej i nieoczekiwanie wyrównanej walce Derecka Chisorę. Jest oficjalnym pretendentem z ramienia WBO, a więc powinien zmierzyć się z Anthony'm Joshuą, ale na swoją szansę będzie musiał chyba jeszcze trochę poczekać.

#7

Kubrat Pulev

28-2 (14 KO)

(P) Powrót do rankingu po nieobecności ze względu na mniejszą aktywność. Bułgar to w dalszym ciągu bardzo solidna firma w wadze ciężkiej. Obecnie jest po porażce z "AJ'em" w walce o trzy mistrzowskie pasy. Wygląda na to, że jest to pięściarz, któremu będzie bardzo trudno wbić się do ścisłej czołówki, ale będzie mógł toczyć dobre boje z takimi zawodnikami jak Povetkin, Whyte czy Ruiz.

#8

Michael Hunter

19-1-1 (13 KO)

(N) Podobnie jak Usyk, tak Amerykanin przeszedł do wagi ciężkiej z kategorii cruiser. Co ciekawe, jedyna porażka na jego koncie to właśnie efekt walki z Ukraińcem jeszcze w niższym limicie. W swoim dorobku ma wygrane m.in. nad Martinem Bakole czy Sergeyem Kuzminem, a także remis po dobrej walce z Alexandrem Povetinem. W 2021 roku być może dojdzie do ich rewanżowego starcia.

#9

Joseph Parker

27-2 (21 KO)

(-6) W ostatnim zestawieniu to właśnie Nowozelandczyk zajmował najniższe miejsce na podium. Był wówczas mistrzem Świata, ale przegrał kolejno z Anthony'm Joshuą i Dillianem Whyte'm. W ostatnim czasie zrobił co prawda trzy "czasówki", ale z zawodnikami z drugiej ligi. Na początek roku jest planowana jego bratobójcza walka z niepokonanym Juniorem Fa, która pokaże na ile jeszcze stać Parkera.

#10

Andy Ruiz Jr

33-2 (22 KO)

(P) W ostatnim rankingu go nie było, gdyż po porażce z Josephem Parkerem zrobił sobie 1,5-roczną przerwę. Później wrócił, poobijał kilku emerytów, wskoczył na zastępstwo na walkę z Joshuą i... znokautował go. Jest autorem jednej z największych sensacji w dziejach wagi ciężkiej. W rewanżu stracił pasy, ale pokazał, że kiedy solidnie przepracuje obóz, będzie w stanie ograć każdego.

#11

Filip Hrgović

12-0 (10 KO)

(N) W moim odczuciu najbardziej konkretny pięściarz nowej fali wagi ciężkiej. 28 lat, świetne warunki fizyczne, duża siła i głowa na karku. Hrgović to poważny kandydat do mistrzostwa Świata jeśli nie w tym, to na pewno w kolejnym roku. 

#12

Joe Joyce

12-0 (11 KO)

(N) Do wagi ciężkiej wszedł jako wicemistrz Olimpijski i przez dłuższy czas był nieco w cieniu, jednak w ostatnim swoim występie pokonał przed czasem obiecującego Daniela Dubois, czym zyskał wiele szacunku. W planach jest jego walka z Dereckiem Chisorą. Mówi się też o jego walce z Oleksandrem Usykiem, która miałaby być rewanżem za pojedynek w lidze WSB.

#13

Luis Ortiz

32-2 (27 KO)

(-9) Chyba największy spadek spośród w dalszym ciągu nominowanych zawodników. W 2018 roku miał miejsce tuż za podium, był niepokonanym, siejącym postrach "King-Kongiem". Od tego czasu stoczył dwie bardzo dobre walki z Deontayem Wilderem, które prowadził na punkty, a skończył na deskach. 

#14

Dereck Chisora

32-10 (23 KO)

(N) To dziwne, ale "Del Boy"debiutuje w rankingu wagi ciężkiej. W latach 2016-2018 poniósł jednak aż cztery porażki, z Pulevem, Agitem Kabayelem i dwukrotnie z Whyte'm. Od tego czasu jednak wygrał przekonująco trzy pojedynki, a w ostatnim postawił wysoko poprzeczkę Oleksandrowi Usykowi. Pomimo aż 10-ciu porażek w rekordzie, pozostaje w szerokiej czołówce wagi ciężkiej.

#15

Daniel Dubois

15-1 (14 KO)

(N) Młodziutki i niezwykle silny prospekt wagi ciężkiej. Urodzony w 1999 roku "Dynamite" to największa nadzieja Anglii na kontynuacje panowania w wadze ciężkiej. Charakteryzuje go duża dynamika, szybkość i potężna siła ciosu. W ostatnim występie jednak doznał porażki z Joe Joyce'm, jednak dobry występ przekreśliła kontuzja oka. Materiał na mistrza w przyszłości.

--------------------------------------------------------

#16

Efe Ajagba

14-0 (11 KO)

(N) Nigeryjski koszmar dla rywali. Efe Ajagba posiada wszystko, czego potrzeba kompletny pięściarz wagi ciężkiej. Jest wysoki, bardzo silny, dynamiczny, bije z obu rąk równie mocno. Warunkami fizycznymi łudząco przypomina Deontaya Wildera, a jego zasięg rąk jest porównywalny z Tysonem Fury'm. Jeśli nabierze ogłady, będzie nie do ruszenia.

#17

Hughie Fury

25-3 (14 KO)

(-3) Na ławkę rezerwowych spada kuzyn lidera czyli Hughie Fury. Jest to pięściarz, którego ciężko sklasyfikować. Niby ma wszystko, a nie do końca przekonuje do siebie występami w ringu. Przegrał wszystkie najważniejsze pojedynki, z Parkerem, Pulevem i Povetkinem. W ostatnim występie obskoczył Mariusza Wacha, ale w dalszym ciągu nie ma na swoim rozkładzie żadnego nazwiska z topu.

#18

Tony Yoka

9-0 (7 KO)

(N) Na obecną chwilę jest to nadal aktualny mistrz Olimpijski w wadze super ciężkiej i na tym jedzie w dalszym ciągu. Jest odpowiedzialny za wpadkę dopingową, a na swoim rozkładzie ma na razie choćby Dave'a Allena, Alexandra Dimitrenko czy Johanna Duhaupasa. Wszystkich wymienionych pokonał przed czasem. W kuluarach głośno mówi się o jego rewanżu za finał IO z Joe Joyce'm, jednak wydaje się, że do tej walki nigdy nie dojdzie.

#19

Zhilei Zhang 

22-0 (18 KO)

(N) Nowy w rankingu, a jednak już mocno doświadczony Chińczyk. Niepokonany w 22 pojedynkach, dysponujący świetnymi warunkami fizycznymi. Wygląda na to, że jeszcze nie spełnił pokładanych w nim wielkich nadziei. Posiada ogromną siłą rażenia, dokładnie 50% swoich walk kończył już w pierwszej rundzie. Brakuje mu wyzwań i solidnych nazwisk w rekordzie.

#20

Frank Sanchez

17-0 (13 KO)

(N) Reprezentant Kuby to bardzo solidny zawodnik, który ma być w przyszłości mistrzem Świata królewskiej kategorii. Przynajmniej tak o nim mówią eksperci. Na obecną chwilę niepokonany, ale bez znaczących osiągnięć. Jest już wysoko w rankingach federacji, być może niedługo doczeka się silnego rywala.


Przy okazji rankingu w 2018 roku pisałem, że tworzy się solidna grupa młodych stażem pięściarzy, która już wkrótce może znaleźć się w rankingu. Wymieniłem wtedy 5 nazwisk, z czego aż 4 aktualnie jest w zestawieniu - Daniel Dubois, Joe Joyce, Filip Hrgović i Tony Yoka. Spośród wymienionych brakuje tylko Nathana Gormana, ale kto wie jak potoczyłaby się jego kariera, gdyby nie wpadł na Daniela Dubois. 

Dla niektórych niespodzianką może być brak Adama Kownackiego, ale powtarzam - jest to mój subiektywny ranking i w moim odczuciu "Babyface" jest obecnie poza pierwszą 20-tką, dlatego w rankingu nie został uwzględniony. Polak niedługo podejdzie do rewanżu z Robertem Heleniusem i dopiero wówczas - w zależności od rezultatu - będziemy mogli dyskutować o jego dalszej przyszłości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz